Łączna liczba wyświetleń

środa, 28 listopada 2012

Rozdział 2


-Hej! Przepraszam cię za spóźnienie. Kolejna uporczywa klientka... - Powiedziała zmęczona biegiem Merry.

-Nic się nie stało. Miałam czas na przeczytanie gazety. - Odrzekła z uśmiechem Megan

-Pójdziemy coś zjeść? Jestem strasznie głodna. - Uświadomiłam sobie że od 9 nic nie jadłam.

-Nie ma sprawy, sama chętnie coś przekąszę.

Poszłyśmy do małej knajpki, serwującej tanie, dobre jedzenie.

-Co dziś ciekawego robiłaś? - Spytałam, czekając na swój posiłek

-Oprowadzałam wycieczkę po Krakowie, a później poszłam do galerii i czekałam aż Patryk po mnie przyjedzie. Ogólnie nic ciekawego. A ty?

-Widziałam się z Michałem... Zaprosił mnie na jutrzejszy mecz, idziesz ze mną?

-W sumie mam jutro dzień wolny, więc mogę iść.

Po zjedzeniu swoich dań, wyszłyśmy i poszłyśmy do parku. Rozmawiałyśmy tak jeszcze kilka godzin, po czym Merry zadzwonił telefon. Był to nieznany numer, jednak po chwili zawahania, odebrałam.

-Halo?

-Dzień dobry! Merry?

-Dobry... Taaak, a o co chodzi? Kto mówi?

-Z tej strony Paulina Nowak...

-Aaaa to pani. - Dzwoniła nasza nauczycielka przedmiotów zawodowych ze szkoły średniej.

-Mam ciekawą propozycję dla ciebie i Megan, dzwonię akurat do was, bo wiem, że interesujecie się sportem.

-Dziękuję, że pani o nas pamiętała. O co dokładnie chodzi?

-O zorganizowanie zgrupowania Reprezentacji Polski w piłce siatkowej, w Hiszpanii. Jak wiecie, w czerwcu zaczyna się olimpiada i szukają takich osób, więc zaproponowałam im waszą pomoc.

-Aaaaaaaaaaaaaa! - Krzyknęłam, nie mogąc sie opanować.

-Merry uspokój się! O co chodzi? - Zapytała niczego jeszcze nieświadoma Megan.

-Siatkarze! Hiszpania! Olimpiada!

-Co? O czym ty mówisz? ... Może byś się rozłączyła?

-Eeee, przepraszam panią bardzo! Oczywiście, zgadzamy się! Dziękujemy!

-Prześlę wszystkie potrzebne informacje SMS'em, cieszę się, że spodobała wam się propozycja. - Odpowiedziała pani Paulina, wyraźnie rozbawiona.

-Dziękuję! - Po czym rozłączyłam się.

-No to powiesz mi w końcu o co chodzi?!

-Pani Paulina załatwiła nam pomoc w zorganizowaniu zgrupowania siatkarzy, w Hiszpanii na tegorocznej olimpiadzie!

-O MATKO! Co ty gadasz?! I że niby my same mamy się tym zająć?!?

-TAK! Znaczy nie wiem... Ale chyba tak!

-Kiedy poznamy szczegóły?

-Pani ma mi wysłać SMSa... No to czekamy!

Po 15 minutach doszedł SMS o takiej treści:
Dnia 17 maja, o godzinie 12;00 macie stawić się w Spodku w Katowicach, aby omówić ze sztabem szkoleniowym, jak waszym zdaniem ma wyglądać wyjazd. Jeśli im się spodoba, zorganizujecie swój plan. Pozdrawiam.

-Który dzisiaj jest?

-Z tego co mi wiadomo to 8 maja... Merry, ty jak zawsze poinformowana.

-Mamy 9 dni na przygotowanie idealnego planu wycieczki...

-Musimy wypaść perfekcyjnie!

-Damy radę!

Wracałyśmy do domów wymieniając się pomysłami. O 22;15 obie byłyśmy już w swoich pokojach.
____________________
Mam nadzieję, że spodobał się Wam kolejny rozdział i losy Merry i Megan zaciekawiły Was na tyle, by zacząć śledzić tego bloga! :)
Zapraszamy do komentowania ;)

2 komentarze:

  1. Suuuuuuper ! *.*

    To kiedy następnyyy rozdział ? :D

    OdpowiedzUsuń